wróć
Polski Związek Alpinizmu
Aktualności > Aktualności - Związek > Podsumowanie sprawy Golden Lunacy

Podsumowanie sprawy Golden Lunacy

Opublikowano: 16-03-2013; 12:57 przez mteg

Stanowisko Zarządu PZA.

W październiku 2012 r. do Zarządu PZA wpłynęła informacja ze strony Jacka Fludera o zamiarze opublikowania zdania odrębnego jego autorstwa do raportu Zespołu PZA ds. Golden Lunacy. W ten oto sposób, podczas wyjaśniania kontrowersyjnej dla naszego środowiska sprawy, Zarząd PZA został postawiony przed kolejnym, wzbudzającym wątpliwości problemem: czy Jacek Fluder zrezygnował z prac w zespole ds. Golden Lunacy, czy też nie?

Od strony formalnej, skład Zespołu został zatwierdzony przez Zarząd i zgodnie z przepisami Związku, podlegał właśnie Zarządowi. Od strony faktycznej jednak, zagwarantowaliśmy powołanym do Zespołu ekspertom niezależność i nie chcieliśmy ingerować w ich pracę. Przyjęliśmy jedynie do wiadomości otrzymaną w kwietniu 2012 roku informację Janusza Majera, że Jacek wyłącza się z prac Zespołu.
W takiej świadomości żyliśmy, aż do października, kiedy to Jacek poinformował nas o pracach nad zdaniem odrębnym.

Kilka dni temu w sieci Kolega Jacek Fluder udostępnił treść
Zdania odrębnego do do raportu Zespołu PZA ds. drogi Golden Lunacy swojego autorstwa.




Zarząd PZA, wyczerpując postulaty uchwały XV Walnego Zgromadzenia Delegatów PZA, publikuje wspólne oświadczenie Członków Zespołu ds. Golden Lunacy dotyczące udziału Jacka w Zespole, wraz z komentarzem podsumowującym sprawę Golden Lunacy, przynajmniej w zakresie udziału PZA w tej skomplikowanej i wielowątkowej historii.

Jak się okazuje, pewien rozdźwięk w ocenie faktów o drodze Golden Lunacy, które zgromadziła wyprawa PZA na Grenlandię w 2012 roku, pojawił się nawet w ramach tego specjalistycznego Zespołu. Zespołu, którego uczestnicy w założeniu mieli dołożyć wszelkich starań, aby temat drogi Golden Lunacy wyjaśnić merytorycznie i bez emocji towarzyszących anonimowym dyskusjom w Internecie.



Wiemy już sporo o trudnościach poszczególnych wyciągów, ale w sprawie oceny klasy drogi w ujęciu sportowym i eksploracyjnym poróżnili się nawet powołani przez Zarząd eksperci. Bez ostatecznego rozstrzygnięcia pozostaje pytanie czy Kapituła Jedynki została zmanipulowana przez słabej jakości sprawozdanie, czy też niedostatecznie przemyślała swoją decyzję o przyznaniu nagrody?


Wydaje się, że nawet kiedy zakończą się trwające procesy cywilne, nadal nie będzie na pewno wiadomo, czy decyzja Kapituły „Jedynki” o odebraniu nagrody za wytyczenie tej drogi była dobra, oraz czy została podjęta we właściwym trybie i czasie.


Uważamy, że rola Polskiego Związku Alpinizmu w wyjaśnianiu sprawy Golden Lunacy zakończyła się. Dostarczyliśmy dyskutantom – a także stronom sporów sądowych – usystematyzowane kompendium o drodze, wyceny z drugiego przejścia drogi i obszerny materiał multimedialny. Dostarczyliśmy faktów, które wyciągnęły dyskusję o Golden Lunacy z gąszczu absurdalnych hipotez, ale również dzięki którym posiadamy bogatą dokumentację, pozwalającą określić jej rzeczywistą trudność i klasę.

Udało się wyjaśnić z dużą pewnością, że trudność wyciągów Golden Lunacy, które zostały powtórzone w 2012 roku a które stanowią większość drogi, jest w rzeczywistości na ogół o 1.5 stopnia niższa, niż deklarowali autorzy drogi. Jednocześnie, udało się wykazać, że wiele innych zarzutów stawianych zespołowi było co najmniej nieuprawnionych. Stało się to dzięki pracy Zespołu ds. drogi Golden LunacyMiłosza Jodłowskiego, Janusza Majera oraz Jacka Fludera, oraz zaangażowaniu zespołu, który powtórzył drogę – Aleksandra Barszczewskiego, Jana Kuczery i Marcina Księżaka.



W imieniu wszystkich zainteresowanych sprawą drogi Golden Lunacy, chcieliśmy za tę pracę i za to zaangażowanie podziękować.



Nie jest naszą rolą osądzanie na podstawie tych faktów autorów drogi, czy też członków Kapituły Jedynki. Zgodnie z życzeniem XIV Walnego Zgromadzenia Delegatów, czujemy się uprawnieni do wyjaśniania, w miarę możliwości, ale nie do wydawania wyroków.


Dla Związku, najważniejszą kwestią jest sprawozdawczość zespołu, który wytyczył drogę, działając pod szyldem PZA i przy uczestnictwie finansowym Związku. W ocenie tej kwestii Zespół ds. Golden Lunacy pozostaje zgodny. Sprawozdanie przesłane do PZA oraz relacje opublikowane przez zespół, który wytyczył drogę są niedostatecznie precyzyjne w opisie, co utrudnia właściwą ocenę trudności i klasy drogi. Co więcej, sprawozdania momentami wprowadzają czytającego w błąd. O jakości relacji dotyczących Golden Lunacy wiele zostało napisane, zarówno w Raporcie Zespołu, jak i zdaniu odrębnym Jacka Fludera. Nie będziemy powtarzać ich słów, tym bardziej, że co do zasady ten aspekt całej sprawy nie budzi kontrowersji. Wszyscy chcielibyśmy, aby szczególnie podczas dokumentowania eksploracji odlegle położonych ścian, gór czy jaskiń, obowiązywał standard bliższy naukowych publikacji, niż tekstów reklamowych. Co to konkretnie oznacza, napisali już Miłosz i Janusz w swoim raporcie. Tymczasem autorzy drogi bardzo odbiegli od tego oczekiwania. PZA nie jest w stanie rozstrzygnąć, czy było to działanie celowe, czy wynikające z innych przyczyn.


Z pewnością jednak musimy w oparciu o wnioski Miłosza i Janusza stworzyć precyzyjne procedury i standardy postępowania na przyszłość.
W naszej ocenie, jako środowisko nie skorzystamy już więcej na dalszym drążeniu kontrowersji wokół drogi Golden Lunacy. Proponujemy, dla pewnego podsumowania, zapoznać się z – miejmy nadzieję – ostatnimi już materiałami, a następnie skierować energię na bardziej pożyteczne działania. Wiele jest jeszcze dróg do wytyczenia, wiele jaskiń do odkrycia, wiele zawodów do wygrania. Obyśmy wszyscy wyciągnęli właściwe wnioski z tej trudnej, pełnej negatywnych emocji i rozczarowań sprawy, a w przyszłości jak najrzadziej musieli poświęcać czas, energię i środki na spory podobne tym, które wybuchły wokół Golden Lunacy.


Z taternickim pozdrowieniem,

Zarząd Polskiego Związku Alpinizmu

Partnerzy